facebook youtube twitter Google+
Nie jesteś jeszcze zalogowany!    
images/sample/topbanner4.png

Czerpanie korzyści VAT z nieudolności polskiego ustawodawcy we wprowadzaniu norm unijnych ma swoje granice.

powrót
(06.12.2013)

Jak wiadomo, w przypadku gdy polski ustawodawca błędnie wdroży unijne normy do krajowego porządku prawnego, podatnik może wedle własnego uznania zastosować się albo do tych błędnych zapisów prawa polskiego albo bezpośrednio do zapisów prawa europejskiego z pominięciem sprzecznych z nimi zapisów rodzimych. Przykładowo, gdy Ustawa o VAT zwalnia z tego podatku określone usługi podczas, gdy w świetle 112 Dyrektywy VAT podlegają one opodatkowaniu, wówczas podatnik może je albo opodatkować (na podstawie Dyrektywy) albo uznać za zwolnione (na podstawie Ustawy o VAT) i żadnego z tych wyborów fiskus nie będzie mógł zakwestionować (chociaż w tym pierwszym przypadku przekona się o tym dopiero w sądzie administracyjnym J). W/w zasada jest bezdyskusyjnie akceptowana i w praktyce stosowana przez sądy administracyjne; teoretycznie nie kwestionują jej także organy podatkowe, chociaż w praktyce zwykle starają się po prostu bronić tezy, że w określonym przypadku pomiędzy polskim i unijnym prawem nie zachodzi sprzeczność.

 

Znana firma doradcza (MDDP) chciała pójść o krok dalej, mianowicie uznać, że możliwe jest skorzystanie ze zwolnienia z VAT w odniesieniu do usług szkoleniowych (na podstawie niezgodnych z prawem unijnym zapisów polskiej Ustawy o VAT), a jednocześnie skorzystać z prawa do odliczenia VATu naliczonego (bo w myśl przepisów unijnych usługa jest opodatkowana, więc prawo do odliczenia przysługuje). W wydanym kilka dni temu wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdził, że Polska błędnie zakreśliła zakres zwolnienia z VAT dla usług edukacyjnych (w międzyczasie błąd ten został już w polskim prawie naprawiony). Jednocześnie jednak TSUE nie zgodził się na możliwość odliczenia VATu naliczonego związanego z tymi usługami w przypadku, gdy polski podatnik skorzystał ze zwolnienia tych usług z VAT.

 

Powyższy wyrok potwierdza, że TSUE nie czuje się (i nie jest) związany literalnym brzmieniem przepisów, a jego orzeczenia zapadają z istotnym uwzględnieniem celów i zasad ogólnych, jakimi rządzą się unijne przepisy. Innymi słowy, TSUE w dużej mierze uwzględnia „ducha” prawa, a nie tylko literę;  słuszność, a nie tylko suchy zapis. W tym przypadku słusznie orzekł, że nie można zatwierdzić sytuacji, w której podatnik miałby prawo do odliczenia VAT naliczonego związanego ze świadczeniem usług zwolnionych – byłoby to sprzeczne z fundamentalnymi zasadami podatku VAT.

 

Na w/w wyrok TSUE czekały też m.in. niektóre spółdzielnie mieszkaniowe. W świetle Dyrektywy 112, zasadność zwolnienia przez polskiego ustawodawcę z VAT niektórych usług świadczonych przez te podmioty na rzecz jej członków do dzisiaj nie jest jasna. W piśmiennictwie spółdzielczym pojawiały się wiec pomysły podobne do tego wyżej opisanego, tj. aby korzystać z prawa do odliczenia VATu naliczonego przy jednoczesnym korzystaniu ze zwolnienia przy sprzedaży usług. W/w wyrok TSUE jednoznacznie przekreśla szanse na aż tak intratne wykorzystanie błędu polskiego ustawodawcy. 

 

 

Zamieszczone materiały nie stanowią opinii prawnej ani podatkowej. Informacje w niej zawarte mają charakter ogólny, często uproszczony i nie odnoszą się do konkretnych stanów faktycznych. Przed podjęciem decyzji w konkretnej sprawie zalecane jest przeanalizowanie tekstów obowiązujących ustaw lub zasięgnięcie rady Kancelarii Doradztwa Podatkowego.    

 


Materiał dostarczony przez:
Mateusz Kaczmarek,
Doradca podatkowy nr 10691
,
http://www.kancelariakaczmarek.pl
logo

Ramzes-OnLine
Czy wiesz, że ...

drukuj do góry


TYTUŁ OKNA





Czytam dane, proszę czekać...
Strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki dostępu lub przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce.
x